Poniedziałkowo

Za oknem upragnione słońce. W końcu! Dostałam słonecznego powera, więc piorę i ogarniam pokoje dzieci. Mają one (okazuje się, że bez względu na wiek) dziwną przypadłość magazynowania niepotrzebnych rzeczy. Maja namiętnie rysuje i wycina, więc potrzebnych jej skrawków i kawałeczków karteczek jest całe mnóstwo. Miki składa lego małymi elementami, tym samym, klocki walają się dosłownie wszędzie. Dzieci nie ma, więc mama sama po swojemu dzieciom “poukłada” :-P.

 

Pozdrawiam i miłego poniedziałku!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *