Gotuję się…

Od 14 lat gotowałam się w korporacji i … właśnie powiedziałam dość. Nieustanny brak czasu dla bliskich, powodował narastającą we mnie frustrację. Codzienny bieg i pęd, aby ze wszystkim zdążyć, a późnym wieczorem okazywało się, że dzień mógłby być dłuższy o kilka godzin. Moje dzieci i mąż, aż nadto wyrozumiali… A ja… cóż, cały czas próbowałam sprostać korporacyjnym i rodzinnym wymogom. Wszystko to spowodowało, że podjęłam chyba jedną z ważniejszych decyzji w moim życiu. Ulgi, jaką odczułam tuż po złożeniu wypowiedzenia, nie da się z niczym porównać… I choć nie wiem, co dokładnie zdarzy się jutro, jedno wiem na pewno… Warto czasem w życiu zwolnić i zacząć robić to, co się kocha i co najważniejsze, sprawia przyjemność

Musi więc być dobrze, innej opcji na chwilę obecną nie ma 🙂

2 thoughts on “Gotuję się…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *